Zmarł ks. Krzysztof Homoncik
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: ROOT
- Utworzono: sobota, 03, sierpień 2024 10:06
Wieczorem 1 sierpnia 2024 r. odszedł do Pana ksiądz Krzysztof Homoncik. Był pierwszym proboszczem parafii św. o. Pio w Gdańsku Ujeścisku i budowniczym tamtejszego kościoła parafialnego. Przez 15 lat pełnił funkcję diecezjalnego Duszpasterza Rodzin Archidiecezji Gdańskiej. Przegrał walkę z nowotworem. Nasze serca doświadczają poczucia straty po wielkim człowieku, kapłanie, duszpasterzu, jakim był ks. Krzysztof.
W uroczystościach pogrzebowych pod przewodnictwem Metropolity Gdańskiego Abpa Tadeusza Wojdy uczestniczyło tysiące wiernych - przede wszystkim rodzina, parafianie, kapłani, doradcy życia rodzinnego i przyjezdni goście. Ciało ks. Krzysztofa zostało pochowane przy kościele o. Pio.
Niech pamięć o jego dobroci i wielkim sercu pozostanie z nami na zawsze.
Krzysiu! Poznałam Cię przed 15 laty i przez te wszystkie lata razem służyliśmy w Duszpasterstwie Rodzin Archidiecezji Gdańskiej. Nasza znajomość i z czasem przyjaźń była pochodną działań duszpasterskich na rzecz małżeństw i rodzin. Zawsze byłeś mi życzliwy i wspierałeś w chwilach łatwych i trudnych. Miałeś do mnie zaufanie i przez te wszystkie lata doświadczyłam od Ciebie mnóstwa ciepła i dobroci. Byłeś wspaniałym człowiekiem i kapłanem. Nie było dla Ciebie rzeczy nie do zrobienia. Gdy coś potrzebowałam brałeś telefon do ręki i załatwiałeś. Prawie zawsze w biegu, chyba, że przychodził czas na modlitwę - to wtedy ogromne skupienie i zanurzenie w Bogu. Łączyłeś pięknie modlitwę i charyzmat zaangażowania, dając przy tym świadectwo dojrzałego życia chrześcijańskiego. Przez wiele lat budowałeś kościół parafialny i dzieliłeś się ze mną radością z każdego zakończonego etapu budowy. Cieszyłeś się bardzo z tego, że Twoja parafia żyje życiem wspólnotowym, że masz dla kogo wznosić mury, upiększać wnętrze, że dom parafialny jest otwarty dla wszystkich. Potem przyszło doświadczenie cierpienia. Mężnie znosiłeś trudy choroby. Nigdy nie usłyszałam od Ciebie słów skargi na kogokolwiek czy cokolwiek. Sprawy duszpasterstwa rodzin nosiłeś w sercu do końca. Ostatnia nasza rozmowa dwa dni przed Twoim odejściem też dotyczyła pomocy potrzebującym małżonkom. Byłeś przyjacielem naszej rodziny. Z wielkim bólem myślę o tym, że nasze najbliższe spotkanie dopiero w wieczności. Spoczywaj w Bogu. Oręduj za nami. Ania
Księże Krzysiu! Za życia byłeś niezwykle sprawczym ewangelizatorem. Działałeś szybko, skutecznie i po cichu. Zawsze wiedziałeś, że czas jest cenny. Chorobę przechodziłeś tak dzielnie, jak przystało na prawdziwego górala... Dziękujemy za Twoje pełne wiary kapłaństwo i za Twoją troskę o rodziny w naszej archidiecezji. Wierzymy, że mamy dziś w Tobie orędownika przed naszym Ojcem w niebie. Twoje dzieło będzie kontynuowane. Spoczywaj w Pokoju. Ludmiła
W pamięci zachowam Go jako życzliwego, otwartego na drugiego człowieka dobrego gospodarza parafii św. Ojca Pio, którą budował od początku jej założenia. Pozostawił piękną świątynię. Wielokrotnie gościł naszą wspólnotę doradców rodzinnych zawsze z radością, dobrym słowem i dobrą kawa i herbata. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie... Ania
Kilka lat temu na naszym dniu skupienia doradców dostaliśmy od księdza Krzysztofa duży obraz przedstawiający symbolicznie dialog. Zauważyliśmy ten obraz w salce przykościelnej. Podeszliśmy więc do księdza, żeby tylko zapytać skąd go ma, a ksiądz nam odpowiedział - podoba Wam się, to go sobie weźcie. Obecnie wisi ów obraz w naszym salonie. Bardzo spodobał się mojemu bratu, więc kupiliśmy kopie na prezent ślubny dla niego. Dzięki temu obrazowi zawsze będziemy pamiętać o księdzu Krzysztofie. Iwona i Karol